Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych › Wzory dokumentów › Czy ma ktoś z Was wzór dokumentu odwołanie od decyzji PZU ?
Tagi: Dokumenty
Ten temat zawiera 6 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez niezadowolony 6 lat, 3 miesiące temu.
-
AutorWpisy
-
1 maja 2018 dnia 02:04
Pawel1976UczestnikDzień dobry, niestety muszę sporządzić odpowiednie odwołanie od decyzji PZU. W listopadzie ubiegłego roku miałem wypadek, w którym doznałem skręcenia stawu skokowego górnego (kostki). Przekazałem dokumentację, byłem na komisji lekarskiej i co…i uznali , że przysługuje mi najniższy procent !!! Wyobrażacie sobie ?! „Aż” 85 zł !!! Potrzebuję wzór odwołania bo zostawić tego nie mogę. Czy ma ktoś z Was taki wzór ?
15 maja 2018 dnia 07:34
robo98UczestnikNie wiem czy istnieje taki wzór, ale czy zapoznałeś się z ich tabelą procentową z tytułu uszczerbków na zdrowiu ? Polecam ją sobie przejrzeć.
25 maja 2018 dnia 06:13
Pawel1976Uczestnikokej przeanalizuje ją sobie. Dzięki za informację. 🙂
26 maja 2018 dnia 05:50
robo98UczestnikSpoko 😉 Polecam Ci również wynająć prawnika albo jakąś firmę, która specjalizuje się w takich rzeczach bo sam to raczej mało ugrasz.
26 maja 2018 dnia 12:24
aneczkaUczestnikZgadzam się z robo98… Sama kiedyś miałam taką sytuację jak Ty, Pawel1976
30 lipca 2018 dnia 14:11
firanka1UczestnikHej wszystkim!!!
W sumie mam dobry nastrój, ale wracając do moich przygód z PZU to po prostu złość człowieka zżera!! Mój 8-letni syn był ubezpieczony w PZU ale miał to ubezpieczenie szkolne. Coś koło 70 zł płaciłam za cały rok. Zimą szkoła nie posypała solą czy piaskiem całych schodów tylko wąskie przejście przy schodach. Przy wychodzeniu ze szkoły wiadomo że dzieci jest całe mnóstwo i każdy leci biegiem no i pech chciał że mój Bartuś schodził akurat schodami które nie były posypane czymkolwiek i się poślizgnął. Pojechałam z nim do przychodni i wyszło że ma skręconą kostkę. 2 tygodnie spedził w domu, nawet ciężko mu było chodzić o kulach. Napisałam do PZU i wcześniej przygotował im dosyć sporą dokumentację z leczenia, ile leków musiałam kupić, wzięłam specjalnie kilka dni wolnego żeby z maluchem zostać bo nie zawsze mąż mógł się opiekować a oni wypłacili mi 400 zł!!! Sam dojazd do apteki kosztował z 50 zł nie mówiąc o lekach, opatrunkach i innych dojazdach na kontrole medyczne itd. Myślicie że odwołanie pomogło?? Nie wygracie z nimi! Zapomnijcie o tym.30 sierpnia 2018 dnia 14:25
niezadowolonyUczestnikPiszę o tym na wszystkich możliwych forach. Miałem nieco podobną sytuację co “firanka1” i doskonale rozumiem rozgoryczenie. A sprawa dotyczyła mojej córki chociaż co prawda była dużo starsza bo kończyła gimnazjum, ale też chcąc nie chcąc musiałem wykupić ubezpieczenie sugerowane przez szkołę czyli w tym śmiesznym PZU!! Tak jak nigdy z córką nie było żadnych problemów bo ogólnie szkoła w miarę dba o bezpieczeństwo i porządek, to pechowo pod koniec ostatniego roku na wf naciągneła sobie mięśnie szyi. PZU nie interesowało to, że tydzień czasu chodziła w kołnierzu i oczywiście nie mogła iść do szkoły. Pani firanka1 miała szczęście bo coś dostała, ale my niestety nie!! Uraz był zbyt mały i nie można było go do niczego zakwalifikować, totalna beznadzieja!! Nie chodzi już o te pieniądze ale sam fakt, że jakiś uraz był a PZU uznało że nic się nie stało. Brak mi słów na to wszystko….
-
AutorWpisy
Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.