Ten temat zawiera 6 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez 
ENDrju 6 lat, 5 miesiące temu.
-
Wpisy
-
ogor
Przekonałem się właśnie że PZU to banda oszustów. Powiedzcie sami ile odszkodowania za porysowany zderzak powinno się należeć? Pewna pani zostawiła swój samochód bez ręcznego i poszła na zakupy. Po jakimś czasie tenże samochód stoczył się z pagórka i uderzył w mój samochód. Mam wgięty prawy błotnik. zadzwoniłem po policje spisakli nasze dane , z panią spisałem oświadczenie w którym napisała że ponosi całą winę za ten wypadek.
Z tym oświadczeniem udałem się do PZU. Po godzinie miałem kosztorys. W międzyczasie udałem się po zaczerpnięcie informacji do blacharza. Okazało się zę straty z PZU wycenili na 900zł. Wartość PZU jest 50% wartości jaka mi się należy i każdy warsztat wystawi mi większą fakturę niż oni wycenili. Jak mogę się starać o stratę na wartości mojego samochodu ponieważ będzie wymieniany błotnik.
machop
wybierz warsztat i zleć naprawę na bezgotówkowe rozliczenie. Jeśli nie zależy Ci na zarobieiu przy okazji to takie rozwiązanie jest najprosztsze i najszybsze, a auto zostanie naprawione na nowych częściach.
ogor
Jeżeli faktury przedstawie to wystarczy ??
barbara33
Mam bardzo podobną sytuację do opisanej przez ogora i też się chcę odwołać. Na jakie przepisy sie powoływać przy pisaniu odwołania dotyczącego zaniżonej kalkulacji naprawy pojazdu ? Czym się posiłkować ?
ENDrju
Normalnie wysyłasz im kosztorys sporządzony przez warsztat i tyle. Żadna magia tylko trzeba za takie coś oczywiście zapłacić bo za darmo nikt Ci nie zrobi kosztorysu. Trzeba mieć do tego kwalifikacje i program. Jeszcze kwestia taka czy była to szkoda częściowa czy całkowita
Vindoo
Ja tak zrobiłem że wysłałem im kosztorys warsztatu i dopłacili tylko że nie całość. W ogóle to jakaś tragedia jest bo człowiek płaci te składki i to za tyle pieniedzy to wszystko a jak przychodzi co do czego to odszkodowanie zaniżone. Przecież tak nie powinno być!! Po to się płaci takie wysoki składki żeby odszkodowanie z OC sprawcy było adekwatne do strat! A nie żeby człowiek musiał sam latać po warsztatach i sobie samemu kosztorys robił bo ubezpieczalnia nie może tego zrobić konkretnie.
ENDrju
Nie dziw się że tak jest bo każdy chce zarobić, ubezpieczalnia też! Jak będą wypłacać więcej niż mają przychodu ze składek to nie utrzymają się na rynku. Musza oskubać klienta chociaż trochę żeby zaoszczędzić. A że kierowcy często zgadzają się na odszkodowanie takie a nie inne to praktykują takie nieuczciwe zagrania. A jak już poszkodowany się wkurzy i zacznie robić syf to już łaskawie dopłacą trochę kasy żeby tylko dał im spokój. Żenada niestety i tyle to co się dzieje na rynku odszkodowań.
Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.