Złamanie kości piszczelowej i strzałkowej odszkodowanie z UM

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Szkody osobowe Złamanie kości piszczelowej i strzałkowej odszkodowanie z UM

Ten temat zawiera 7 odpowiedzi, ma 4 głosy i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  jampii 5 lat, 11 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    Urszula1111
    Uczestnik

    Witam serdecznie wszystkich,

    Chciałam się spytać o złamanie kości piszczelowej i strzałkowej odszkodowanie po poślizgnięciu. Mianowicie przechodząc przez pasy poślizgnęłam się i złamałam kość piszczelową i strzałkową. Miałam operację (siedem śrub i płytka).Gips noszę od 6 tygodni. Czy mogę starać się o odszkodowanie z Urzędu Miasta ? Dodam, że jestem bezrobotna, ale byłam pełnomocnikiem firmy mojego męża, którą tak na prawdę tylko ja prowadziłam.

    Avatar
    milka
    Uczestnik

    Musi Pani udowodnić zaniedbanie ze strony Urzędu Miasta. Jakieś zdjęcia, świadkowie, policja. Należy również udokumentować i oszacować wysokość zgłoszonych roszczeń (zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu kosztów leczenia, rehabilitacji). Jeśli ma Pani umowę na obsługę firmy to może Pani wystąpić z roszczeniem, w przeciwnym razie brak podstaw do zgłaszania roszczeń.

    Avatar
    Urszula1111
    Uczestnik

    Świadków mam, zdjęć nie. Nie zawiadomiłam również policji bo byłam wtedy w szoku. Z pogotowia dostałam kartę pogotowia. Kiedy mogę dostać ewentualne odszkodowanie z PZU ?

    Avatar
    milka
    Uczestnik

    Ubezpieuczyciel musi zając pierwsze stanowisko w sprawie do 30 dni. Szkodę można również likwidować z NNW.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Generalnie to najważniejsze są dowody droga pani. Ubezpieczyciel musi otrzymać możliwie jak najwięcej dowodów, wskazujących na zaniedbanie ze strony Urzędu Miasta. Dlatego zawsze w takich sytuacjach warto porobić zdjęcia uszkodzonego chodnika, spisać numery telefonów świadków zdarzenia czy postarać sie o zapis z monitoringu. Im więcej dowodów tym większa szansa na uzyskanie odszkodowania.

    Avatar
    jampii
    Uczestnik

    Cześć siemka! Wiem że to niemal lato ale ciągnie się za mną problem zimowy i niby jestem blisko pieniędzy a jednak nic nie dostałem. Poślizgłem się przed wejściem do sklepu i pechowo jeszcze tak że spadłem na schody. Aż mnie boli jak sobie o tym pomyślę… miałem złamaną szczękę co nie było przyjemne. Złożyłem pismo do właściciela sklepu i on przekazał to ubezpieczycielowi. On jednak stwierdził że wypłaci odszkodowanie jak najbardziej ale według niego ten fragment chodnika należy do urzędu gminy a nie sklepu.

    I wiecie co… ??? Od kilku miesięcy trwa przerzucanie się argumentami, tylko problem jest taki i nie wiem czy faktycznie można to nazwać problemem że poślizgnąłem się na spornym terenie. Nie można dokładnie ustalić do kogo należał wtedy obszar. Mogliby się porozumieć i wziąć odpowiedzialność np. pół na pół jeśli nie mogą nic ustalić. Ktoś zna jakieś sensowne wyjście z tego wszystkiego?

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Czyli wynika z tego że poślizgnąłeś się na obszarze chodnika należącego do gminy, ale docelowo uderzyłeś głową w miejsce na terenie sklepu. Jak dla mnie sprawa jest prosta, kasa należy się od urzędu gminy albo jej ubezpieczyciela. Zaniedbanie ze strony gminy doprowadziło do wypadku, a nie zaniechanie ze strony właściciela sklepu. Dlatego też jeśli masz dowody co do tego, to wycofaj wniosek o odszkodowanie od ubezpieczyciela sklepu i upominaj się o kase z urzędu gminy – takie moje zdanie.

    Avatar
    jampii
    Uczestnik

    Mam zdjęcia bo wezwana była karetka i przyjechała też moja dziewczyna, ona robiła fotki bo wiedziała że to się przyda. Na fotkach widać że teren sklepu był odśnieżony, posypany piachem i elegancko. A cały chodnik wzdłuż drogi był zaśnieżony. Mi tez się wydaje że to gmina powinna mi zwrócić pieniądze za leczenie.

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.