Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych › Odszkodowania PZU › Złamanie głowy kości promieniowej odszkodowanie PZU
Tagi: pzu
Ten temat zawiera 7 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez M1strz 6 lat, 8 miesiące temu.
-
AutorWpisy
-
5 kwietnia 2018 dnia 12:30
gaugalesUczestnikCześć,
Piszę do was ponieważ przytrafiło mi się złamanie głowy kości promieniowej. PZU przyznało mi co prawda odszkodowanie ale wydaje mi się, że powinno zostać inaczej rozliczone. Dokładnie to było tak. 3 miesiące temu miałem wypadek na treningu. Doszło do zwichnięcia prawego łokcia ze złamaniem głowy kości promieniowej. Miałem operacje a potem 10 dni spędziłem w szpitalu. Moje leczenie wraz z rehabilitacją trwało 11 tygodni. Lekarz powiedział że już większej sprawności nie odzyskam. Byłem w PZU aby starać się o odszkodowanie. Dowiedziałem się że komisji nie będzie a wypłata bezie na podstawie tabeli odnośnie stawek procentowych z tytułu uszczerbku na zdrowiu. Dzisiaj dostałęm decyzję. Przyznali mi 5% uszczerbku czyli 450 zł. Uważam że zostałem oszukany,bo według mnie PZU powinno oddzielnie rozpatrzeć zwichnięcia i złamania Czy mam jeszcze możliwość odwołać się od decyzji ?
18 kwietnia 2018 dnia 17:53
gaugalesUczestnikByłem w PZU. Okazało się że za kość promieniową dostałem 4 % a za zwichnięty łokieć 5%. Jednak powiedzieli że to jest w jednym miejscu i wypłacą mi tylko za to co bardziej punktowane czyli 5% za zwichnięcie. Odwołałem się od tej decyzji i poprosiłem o komisje lekarską. Ciekawe co będzie dalej
22 maja 2018 dnia 07:45
doktorekUczestnikMialem podobna kontuzje. Lekkie zlamanie oraz zwichniecie stawu lokciowego. Ręka 3 tyg w gipsie. Po zdjeciu gipsu nie moglem poruszyc ręką. Po tygodniu zaczelem pierwsza rehabilitacje (na prywatnie). Teraz w ręce mam wyprost okolo 90%. Rehabilitacja trwa i mam caly czas nadzieje ze bedzie wszystko dobrze. Ubezpieczony jestem na uczelni w PZU (18 000zł) Bede sie staral jeszcze o odszkodowanie z ubezpieczenia kolegi ktory mi spowodowal kontuzje. Najpierw bede się staral sie o odszkodowanie z ubezpieczalni kolegi poniewaz jest duzo wyzsza skladka. Potem bede staral sie w PZU bo dowiedzialem sie ze lepiej tak zrobic. Zobaczymy jak to wszystko dalej się potoczy.
27 maja 2018 dnia 14:50
uczenUczestnikWitam! W piątek wychodząc po rozdaniu świadectw ze szkoły niefortunnie pośliznełem się na schodach i uderzyłem lewym łokciem o metalowy szczebel… Po prześwietleniu okazało się ze jest złamany. Lekarz od razu wysłał mnie na chirurgie. Tam zrobili mi jeszcze jedno prześwietlenie i lekarz zdecydował operować. Teraz mam w ręce dwa druty. Chciałbym sie dowiedzieć ile moge za to dostać odszkodowania.
29 maja 2018 dnia 21:11
ENDrjuUczestnikJeśli masz najtańsze, nic nie warte szkolne ubezpieczenie, to dostaniesz może z 200-300 zł max. Nie spodziewaj się cudów.
7 czerwca 2018 dnia 16:03
M1strzUczestnikJa już z synem walcze drugi kwartał o odszkodowanie ze szkoły, ale nie z tego grupowego pzu tylko cywilnie. Liceum tak nie zadbało o bezpieczeństwo uczniów że podczas silnego wiatru uchyliło się małe okno i wypadło z zawiasów prosto na głowę syna. Miał 14 szwów założonych i od tej pory boi się siadać gdziekolwiek przy oknie. PZU wypłaciło pieniądze oczywiście, ale na tym się nie zatrzymaliśmy. Poszedł wniosek o wypłatę odszkodowania i zadośćuczynienia do placówki. Była już 1 rozprawa na moją korzyść ale szkoła się odwołała i czekamy na drugą rozprawę. Rozumiem że szkoła nie jest najnowsza jako budynek ale tak trudno pomyśleć i porządnie wszystko zabezpieczyć? Jakieś nieporozumienie to wszystko
8 czerwca 2018 dnia 23:19
ENDrjuUczestnikJa pamiętam że jak córka chodziła do podstawówki to był taki czas, że schody co prawda mieli szerokie na 10 metrów, ale zimą odśnieżali tylko kawałek na szerokość łopaty od śniegu. Jednej zimy to z jej klasy 3 uczniów spadło z nieodśnieżonych schodów i nawet nie wyciągnęli z tego konsekwencji. Pamiętam że wszyscy rodzice tej trójki dzieci złożyli grupowy pozew z pomocą jakiejś kancelarii odszkodowawczej i dostali solidne odszkodowania i zadośćuczynienia.
10 czerwca 2018 dnia 19:33
M1strzUczestnikszczerze to my też powoli myślimy żeby zajął się tym jakiś prawnik bo człowiek ma siłę ale wszystko ma swoje granice. Już nie o te kase chodzi ale żeby szkoła się nauczyła jakiejś odpowiedzialności. Niech ten prawnik weźmie i te 30% ale przynajmniej coś uda się uzyskać dla syna. Ja też muszę pracować i niezbyt mam czas na te całą pisaninę, formalności itd. a z drugiej strony szkoda mi syna bo się nacierpiał swoje i na pewno nie zostawię tak sprawy żeby ucichła.
-
AutorWpisy
Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.