Regres ubezpieczeniowy jak się bronić i odwołać?

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Odszkodowania komunikacyjne Regres ubezpieczeniowy jak się bronić i odwołać?

Ten temat zawiera 5 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  niedzielny 5 lat, 10 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    akam
    Uczestnik

    Hej, mam bardzo skomplikowany przypadek i pytanie o regres ubezpieczeniowy jak się bronić przed nim? Mianowicie… Przytarłam komuś auto. Z miejsca zdarzenia odjechałam bo w ogóle o tym nie wiedziałam (dopiero sąsiadka mi powiedziała). Po jakimś czasie dostałam wezwanie na policję. Zeznania zostały spisane, przyznałam się do winy bo powiedzieli mi, że jest nagranie z monitoringu. Sprawa została skierowana do sądu. Dostałam karę pieniężną i parę punktów karnych. Oczywiście zapłaciłam. Myślałam, że jest już po sprawie, ale wczoraj (rok od zdarzenia) dostałam wiadomość, że muszę zapłacić kwotę, ktora została ściągnięta z mojego OC (2000 zł). Gdybym wiedziała, że tak będzie to bym dochodziła do tego, dlaczego za takie ryski jest aż taka duża kwota do zapłaty… No ale wtedy nie pomyślałam… Według ubezpieczalni uciekłam z miejsca zdarzenia. Co jest bardzo ciekawe, że na wyroku nic nie pisze o tym, że „uciekłam”. Czy mogę odwołać się od regresu ? Dlaczego ubezpieczyciel twierdzi, że uciekłam skoro nie ma takiej informacji na żadnym dokumencie z sądu ?

    Avatar
    werka
    Uczestnik

    Tak, należy wykazać, że to nie była ucieczka. Należy argumentować, że to było tylko zarysowanie i nie zdawałaś sobie z tego sprawy (no bo tak wynika z tego co napisałaś). Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia ma miejsce, gdy sprawca oddala się z miejsca wypadku w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i stanu nietrzeźwości także pozostawania pod wpływem środka odurzającego.

    Avatar
    akam
    Uczestnik

    Bardzo dziękuję za odpowiedź

    Avatar
    Ekspert Helpfind.pl
    Uczestnik

    Pani sytuacja nie jest łatwa, ale to nie znaczy, że będziesz musiała oddawać ubezpieczycielowi pieniądze pobrane z polisy.

    Faktycznie, Towarzystwa Ubezpieczeniowe niemal z automatu uznają, że każde oddalenie się z miejsca kolizji to ucieczka. Na szczęście Sąd Najwyższy uznał, że nie zawsze ma to miejsce. Przede wszystkim ucieczka to świadome działanie, które ma na celu uniknięcie odpowiedzialności. Niekiedy jednak sprawca, tak jak Pani, nie zdaje sobie sprawy z wyrządzenia szkody. Na monitoringu widać, że szkoda jest mała, a Pani odjechała nie zatrzymując się i nie oglądając szkód.

    Może Pani zatem odwołać się od regresu wskazując na brak wiedzy o szkodzie i zapis monitoringu. To powinno pomóc.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Świadomie czy nieświadomie ale uciekłaś z miejsca zdarzenia. Trzeba zwracać na wszystko zwracać uwagę, gdyby tam stało małe dziecko to też byś tego nie zauważyła i sobie pojechała… Nawet jak nie byłaś pewna a miałaś podejrzenia że chyba podjechałaś za blisko to trzeba było wyjść i zobaczyć. Nawet wcześniej w trakcie manewru mogłaś wyjść i zobaczyć i ocenić jak wygląda sytuacja, ile masz miejsca itd. Niestety samo posiadanie prawa jazdy nie dodaje umiejętności ale taki logiczny i praktyczny rozum powinien mieć każdy kierowca według mnie.

    Avatar
    niedzielny
    Uczestnik

    Oj to ja wam powiem lepszy numer i gdyby nie moja dociekliwość to bym musiał zwrócić ponad 15 tysięcy ubezpieczycielowi. Miałem zaparkowane auto na parkingu podziemnym, w sumie były 2 poziomy. Pierwszy był bardzo zatłoczony a ten drugi już nie. Dlatego pojechałem na drugi. Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem przyjechała do mnie policja ponieważ mają dowody na to, że zarysowałem komuś samochód. Słuchajcie tego, z racji takiej że byłem przekonany że nic się nie stało a przy wjeździe i wyjeździe z miejsca nie było obok żadnego auto, pojechaliśmy obejrzeć monitoring. Po drodze panowie mi mówili że szkoda jest na conajmniej 15 tysięcy!! Faktycznie okazało się że na monitoringu widać jak identyczny pojazd jak mój cofa i wjeżdża centralnie w inne auto. Wiecie co? Ja nie cofałem wtedy tylko wyjeżdżałem przodem dlatego już wiedziałem że coś jest nie tak. Okazało się, że przy wyjeździe z parkingu są kamery z lepszym widokiem i operator zamiast ściągnąć film z pierwszego poziomu bo tam była stłuczka, to pokazywał film z drugiego poziomu czyli padło na moje auto. Gdybym nie był dociekliwy to dzisiaj byłbym biedniejszy o 15 tys. 🙂

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.