Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych › Wypadki przy pracy › Odszkodowanie za oparzenie gazem LPG
Tagi: Praca
Ten temat zawiera 4 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez igraszka 6 lat, 6 miesiące temu.
-
AutorWpisy
-
6 marca 2018 dnia 01:15
gazekUczestnikDzień dobry, jestem pracownikiem na stacji paliw. Dwa tygodnie temu miałem oparzenie gazem LPG a konkretnie sparzyłem sobie dłoń. Mam oparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Właśnie skończylo mi sie zwolnienie lekarskie.Powodem wypadku był niesprawny pistolet do nabijania gazu. podejrzewam że pracodawca będzie chciał zataić wypadek bo pistolet dzień po zajściu został wymieniony. Pojawił się też zarzut że to moja wina gdyż nie miałem specjalnych rękawic. Wypadek nie był zgłoszony na piśmie. Czy mam się starać o odszkodowanie ? Znajomi mówią że nie warto bo kasy z tego bedzie malo a moge starcic pracę.
23 kwietnia 2018 dnia 21:31
milkaUczestnikMusisz zglosic pracodawcy wypadek i wniosek o uznanie go za wypadek przy pracy.
24 kwietnia 2018 dnia 19:04
ENDrjuUczestnikNo pracy nie stracisz bo wszystko zapłaci ZUS w pierwszej kolejności. Zgłoszenie wypadku zawsze trzeba zrobić. Jeśli pracodawca uważa że nie miałeś rękawic to może to wpisać do protokołu powypadkowego i tyle. To już będzie Twoja sprawa czy dostaniesz odszkodowanie z ZUSU czy nie, pracodawca nie ma nic do stracenia na tym etapie. Tak więc nie marnuj czasu tylko wnieś o sporządzenie protokołu powypadkowego, jak dla mnie dostaniesz odszkodowanie z zusu.
26 kwietnia 2018 dnia 14:07
LondonLookUczestnikOo właśnie! To mi przypomina mój przypadek. Pracowałem jeszcze wtedy na prywatnej stacji benzynowej. Nalewałem klientowi benzynę do kanistra i gdzieś musiała przeskoczyć iskra pod koniec nalewania i doszło do zapalenia tego co już wlałem i tego co leciało z pistoletu. Refleks miałem dobry bo szybko zamknąłem kanister i ogień zgasł. Z pistoletu też po chwili przygasło i niby było ok, chociaż czułem lekkie pieczenie na dłoni – rękawiczkę miałem na prawej ręcę ale na lewej już nie bo ciężko mi sie otwierało kanister w rekawiczce. Z racji tego że lewą ręką podtrzymywałem sobie kanister no to niestety ona ucierpiała. Z początku delikatnie szczypało i pracowałem dalej, ale po godzinie cała dłoń już była piekielnie czerwona!
Szczęście że kończyłem zmianę to od razu podjechałem do lekarza rodzinnego i niestety czekała mnie wizyta w szpitalu. 2 tygodnie na zwolnieniu spędziłem. Powiem tak, pracodawca napisał protokół, wszystko elegancko, z ZUSu odszkodowanie dostałem. Tak więc nawet jak nie miałeś rękawiczek to śmiało pisz o odszkodowanie!!!
3 maja 2018 dnia 12:46
igraszkaUczestnikMój chłopak miał problem z odszkodowaniem i też chodziło o poparzenie LPG. On robi dachy no i też palnikiem tak rozgrzewa papę czy coś takiego (nie znam się aż tak). Kiedyś było coś nie tak ze sprzętem i oddali go do naprawy. W tym czasie wzięli jakiś inny dawno nie używany i tam był gdzieś wąż pęknięty. Gaz wylatywał z boku i chłopakowi jak zaczął rozgrzewać tę papę to wystrzelił z boku ten gaz i miał poparzoną lewą rękę. ZUS wypłacił kasę ale szef już nic bo stwierdził że chłopak powinien mieć rękawice takie do łokcia a nie tylko na dłoniach. Koniec końców po kilku tygodniach batalii w końcu wypłacił mu pieniądze ale masakra jakie to było wszystkie skomplikowane… brak słów na to wszystko
-
AutorWpisy
Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.