Skręcenie stawu skokowego odszkodowanie jest zbyt małe!!

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Szkody osobowe Skręcenie stawu skokowego odszkodowanie jest zbyt małe!!

Ten temat zawiera 8 odpowiedzi, ma 7 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  CzerwonaKropka 5 lat, 9 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    peniunia
    Uczestnik

    Cześć, niestety miałem skręcenie stawu skokowego odszkodowanie mi wypłacili, ale jest strasznie niskie! A dokładniej mówiąc przez 4 tygodnie miałęm gips. Jestem ubezpieczony dodatkowo w Warcie. Dziś dostałem od nich wiadomość, że przyznają mi 1% co daje 300zł. Czy mam się odwoływać ? Czy jest taka możliwość, że po odwołaniu zabiorą mi nawet ten jeden procent ?

    Avatar
    batonik
    Uczestnik

    Kwota, którą zaproponowali to kwota bezsporna. Nie wiem czy odwołanie coś pomoże. Najlepiej jeśli Twój ortopeda wystawiłby ci zaświadczenie co do stopnia urazu.

    Avatar
    Ekspert Helpfind.pl
    Uczestnik

    Peniunia, sprawdź najpierw Ogólne Warunki Ubezpieczenia, gdzie m.in jest tabela uszczerbku na zdrowiu. Jest możliwe, że ubezpieczyciel przyznał zbyt mały uszczerbek. Możesz się wtedy odwołać i przesłać dokumenty medyczne, które wskazują na to, jak bardzo poważny jest Twój uraz. Tutaj znajdziesz informacje, jak dokładnie to zrobić

    Nie musisz się obawiać, że ubezpieczyciel zabierze już przyznane pieniądze. Tak jak wspomniał użytkownik batonik, jest to kwota bezsporna, która może być jeszcze tylko powiększona.

    Avatar
    Lesio90
    Uczestnik

    Witam serdecznie! Dzień dobry!
    Mam pytanie do szanownych państwa bo zastanawiam się nad tym już drugi miesiąc a w sumie jeszcze z nikim się nie kontaktowałem w sprawach porady. Moja córka złamała nogę w szkole, bo przy schodzeniu ze schodów odłamał się kawałek płytki. Widocznie była za słabo przyklejona albo jakiś inny mankament miał miejsce. Córka była ubezpieczona w szkole, dostała 2100 zł odszkodowania jednak na same wizyty u prywatnego ortopedy wydaliśmy ponad 1300 zł nie mówiąc o lekarstwach i dojazdach. Mam pytanie do państwa, bo wiem, że szkoła powinna w niektórych przypadkach też odpowiadać finansowo, a taka odklejona płytka na schodach to z pewnością ogromne zaniedbanie ze strony szkoły. Jest szansa na to, że dostać zadośćuczynienie za cierpienie mojej córki bezpośrednio od szkoły? Co państwo o tym myślą? Będę bardzo wdzięczny za pomoc w tej sprawie.

    Avatar
    fryzjer-lolo
    Uczestnik

    Cześć!! Trochę dołączam się do pytania poprzedniego autora bo mam kłopot ze szkołą, a w sumie to takiego się dopiero spodziewam. Mój 12-letni syn został na wf uderzony piłką tenisową w twarz i miał złamany nos. Nie będę opisywał tego leczenia itd. bo każdy rodzic doskonale wie ile to jeżdżenia, emocji, krzyków ale rozchodzi mnie się o odszkodowanie. Dostałem od PZU pieniądze co mnie cieszy bo sporo kasy poszło na same dojazdy, szpital jest 40 km od naszego domu. Ale sytuacja wyglądała tak że wuefista miał zawsze obowiązek zamykania sprzętu w kantorku i otwierać tylko podczas zajęć a kantorek był otwarty cały dzień od rana. Osobiście nic nie mam do tego pana ale w końcu szkoła na pewno jest ubezpieczona. Czy według was powinni wypłacić dodatkowe odszkodowanie za to wszystko? W końcu to ich pracownik nie dopilnował obowiązku.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Witam witam! Już spieszę z odpowiedziami bo miałem już wiele przygód z ubezpieczycielami i rodzinie zawsze pomagałem przy odszkodowaniach. Odnośnie dwóch ostatnich autorów to mogę powiedzieć tyle że teoretycznie szkoła jak najbardziej powinna wypłacić odszkodowanie. Jest jednak wielkie “ale” bo szkole trzeba udowodnić winę! Pan Lesio90 powinien najpierw dowiedzieć się kto finalnie odpowiada za nieprawidłowe położenie płytek na schodach. Być może odpowiedzialność ponosi firma budowlana lub wykończeniowa i to do niej należy się skierować. Bez udowodnienia komukolwiek konkretnej winy, nie ma szans na uzyskanie odszkodowania na drodze cywilnej!! To samo dotyczy drugiego pana, jeżeli nauczyciel wf faktycznie musi trzymać się określonego regulaminu to szkoła powinna odpowiadać za jego niekompetencję. Niestety samo się nic nie zrobi i musicie panowie ostro walczyć o te pieniądze. Jak dla mnie szanse na odszkodowanie ze szkoły w obu przypadkach są bardzo wysokie. Co do pana “peniunia” to nigdy nie słyszałem żeby po odwołaniu ubezpieczyciel zaniżył kwotę odszkodowania, tak więc nie ma się czego obawiać.

    Avatar
    CzerwonaKropka
    Uczestnik

    Dobry wieczór wszystkim. Niestety zrobiło się późno ale muszę gdzieś dopytać o jedną sprawę, która mnie dręczy. Chodzi też o skręcenie stawu skokowego a konkretnie wypadek przy pracy. Potknęłam się na magazynie o taką lukę pod regałem, stopa została mi w tej luce a ja poleciałam do przodu no i stało się. Tylko słuchajcie bo ta część magazynu jest nieoświetlona, w tym sensie że są karnisze pod sufitem ale od kilku tygodni nikt się nie interesuje żeby wymienić świetlówki czy żarówki, sama nie wiem. Były zgłoszenia w tej sprawie do brygadzisty, ale nigdy nie było albo czasu albo pieniędzy na to. Dostałam od ZUSU pieniążki, ale stopa nadal mnie boli i raz w tygodniu jeżdżę na takie masaże do ortopedy. Czy mogę zwrócić się o dodatkowe pieniądze od mojego pracodawcy? Ktoś może coś więcej wyjaśnić w tym zakresie?

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Odpowiem Pani co wiem w tym temacie. W sumie to temat odszkodowań od pracodawcy jest dość trudny i wydaje mi się że dość mało pracowników stawia się przed swoim szefem z żądaniem wypłaty odszkodowania. Sporo czytam w dziedzinie odszkodowań i jeśli chodzi akurat o wypadki przy pracy to nawet najprostsze przypadki mogą bardzo szybko się komplikować. Zgodnie z prawem pracy pracodawca powinien zapewnić bezpieczne warunki pracy i jeśli przez jego zaniedbanie czyli brak wymiany oświetlenia doszło do wypadku, to jak najbardziej będzie Ci przysługiwać tzw. odszkodowanie uzupełniające. Najlepiej jak firma jest ubezpieczona od takich wypadków to wtedy zgłaszasz wszystko do ubezpieczyciela, a jak szef nie ma polisy OC no to musi zapłacić na zasadzie odpowiedzialności cywilnej. A więc albo się dogadacie co do kwoty odszkodowania albo zostanie Ci oskarżenie z powództwa cywilnego i walka o pieniądze w sądzie.

    Avatar
    CzerwonaKropka
    Uczestnik

    Dzięki wielkie za wyjaśnienie sprawy!! Pragnę tylko dodać, że nie chce się jakoś wzbogacić czy coś, ale to leczenie po prostu szybko zjada moją wypłatę i chciałabym żeby chociaż zakład pracy mi zwrócił pieniądze za te zabiegi. Dzisiaj usiądę żeby sobie spisać te wszystkie wydatki, dodam rachunki za nie i jak tylko szef wróci z urlopu to wejdę do niego i przedstawię sprawę jasno. Mam nadzieję że obejdzie się bez rozprawy sądowej. Na takie rzeczy na pewno nie mam sił, a tym bardziej pieniędzy. Dam znać jak zakończy się to wszystko 🙂 Trzymajcie się i dzięki za pomoc!

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.