Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych › Odszkodowania komunikacyjne › Jak długo nosić kołnierz ortopedyczny po wypadku na drodze?
Tagi: komunikacyjne
Ten temat zawiera 4 odpowiedzi, ma 4 głosy i był aktualizowany ostatnio przez 0leczka 4 lat, 4 miesiące temu.
-
AutorWpisy
-
4 stycznia 2018 dnia 13:58
jadzkaUczestnikMoże ktoś mi powiedzieć jak długo nosić kołnierz ortopedyczny po wypadku komunikacyjnym? Miałam wypadek samochodowy. Byłam pasażerką w samochodzie poszkodowanego. Doznałam urazu szyjnego odcinka kręgosłupa. Przez 3 tygodnie nosiłam kołnierz ortopedyczny i miałam zwolnienie. O jaką kwotę mogę się ubiegać ?
19 lutego 2018 dnia 10:50
jedctUczestnikTrudno powiedzieć, bo zadośćuczynienie ciężko zmierzyć. Ja myślę, że tak od 1 do 5 tysięcy. Do tego dochodzą jeszcze inne roszczenia takie jak np. utracone dochody, koszty leczenia, zwrot lekarstw itp
20 marca 2018 dnia 00:26
jadzkaUczestnikAle jestem przed komisją i nie wiem ile mam wpisać w oświadczeniu o ile się ubiegam…
24 marca 2018 dnia 20:17
ENDrjuUczestnikTo pani czekała 3 miesiące na odpowiedź? Trzeba było się jakiegoś prawnika poradzić. Przede wszystkim musi pani odróżnić dwie rzeczy – odszkodowanie i zadośćuczynienie. Odszkodowanie to zwrot kosztów przez panią poniesionych więc bardzo łatwo obliczyć kwotę odszkodowania. Wystarczy zebrać wszystkie faktury i rachunki z leczenia czy dojazdów do szpitala.
Zupełnie inaczej jest z zadośćuczynieniem bo tu już nie da się wskazać konkretnej kwoty. W tym celu jak pisałem wczesniej lepiej zwrócić się do dobrego prawnika czy firmy odszkodowawczej. Samodzielnie można ten temat ogarnąć ale to ciężka sprawa szczególnie przy poważnych urazach
3 czerwca 2018 dnia 17:08
0leczkaUczestnikJa właśnie miałam głównie problem z zadośćuczynieniem. Odszkodowanie po wypadku mi faktycznie wypłacili takie jakie oczekiwałam ale to zadośćuczynienie to już faktycznie ciężki temat. Miałam dosyć poważny uraz i nigdy już nie będzie tak jak wcześniej. Czytałam na forach że w podobnych przypadkach kancelarie czy prawnicy wywalczali po 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia a ja dostałam tylko 25 tysięcy.
W moim mieście jest biuro prawnicze, poszłam tam się dopytać co i jak i wiecie co? Problem został rozwiązany. Prawnik pomógł mi zorganizować wszystkie dokumenty, w tym jakieś opinie sądowe czy coś takiego i wysłaliśmy to do ubezpieczyciela. Efekt? Dostałam dodatkowe 10 tysięcy. Tak więc lepiej od razu iść do prawnika czy kancelarii bo samej to jest brak słów żeby cokolwiek zrobić.
-
AutorWpisy
Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.