Ktoś wie jak wygląda rehabilitacja po złamaniu kości piszczelowej?

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Szkody osobowe Ktoś wie jak wygląda rehabilitacja po złamaniu kości piszczelowej?

Ten temat zawiera 7 odpowiedzi, ma 6 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  ENDrju 5 lat, 9 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    morza
    Uczestnik

    Hej, powiedzcie mi tylko jak wygląda rehabilitacja po złamaniu kości piszczelowej bo mój brat złamał kość piszczelową i strzałkową. Jako, że zdarzyło się to w święta to lekarze założyli mu gips, a po świętach przeszedł operację, w której włożyli mu śrubę. Po paru dniach na oddziale przyszedł do niego rehabilitant. Kazał mu na tą nogę stanąć. Kiedy to zrobił nagle coś trzasnęło i noga spuchła… Lekarze twierdzą, że ta śruba była po prostu za słaba… Napiszcie mi proszę, co o tym sądzicie.

    Avatar
    vienio
    Uczestnik

    Jest to wina tego rehabilitanta. Twojego brata za szybko postawili na nogi !

    Avatar
    robot
    Uczestnik

    Czy Twój brat był już na ponownej operacji ?

    Avatar
    morza
    Uczestnik

    Nie, dopiero na nią czeka… Obecnie leży w domu. Operacja ma być dopiero za 2 tygodnie…

    Avatar
    jacus
    Uczestnik

    Po kolejnej operacji może być trudniej powrócić do całkowitego i sprawnego ruchu nogą 🙁 Polecam znaleźć jakąś dobrą przychodnię rehabilitacyjną.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    No to brzydka sprawa. Tylko w sumie nie bardzo wiem o co ci chodzi dokładnie. O opinię? Nie wiem co mam napisać nawet. Dziwnie to wygląda i nie do końca chce mi się wierzyć że rehabilitant “kazał” stanąć mu na nogę. Według mnie to za takie coś powinien wypłacić odszkodowanie i zadośćuczynienie, a w sumie to szpital chociaż to zależy od kilku czynników.

    Avatar
    mikki
    Uczestnik

    Boli od samego czytania masakra :/ ja mam prośbę żeby ktoś stąd mi wytłumaczył o co chodzi z tymi odszkodowaniami i zadośćuczynieniem od szpitala bo się zastanawiam nad moją dość skomplikowaną sprawą. Miałem na początku roku operację na wyrostek robaczkowy (usunięcie) i nie było nic dziwnego po za tym że rana po szwach została zakażona i musiałem jeszcze 4 razy jechać do szpitala na leczenie i dwa zabiegi.

    Jestem studentem i nie pracuję ale musiałem zwolnić się z kilku wykładów i płaciłem za każdym razem na taksówkę prawie 40 zł w jedną stronę. Czyli daje to razem jakieś 360 zł na same dojazdy do szpitala. Słyszałem że takie rzeczy typu zakażenie to dzieją się z winy szpitala, to czy mogę teraz żądać od nich wypłaty tych pieniędzy?

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Najlepiej gdybyś się zorientował czy w ogóle to był błąd szpitala bo z tego co wiem to do zakażenia może dojść zawsze i nie ma reguły na to. Najlepiej gdybyś skontaktował się z jakimś prawnikiem w tej sprawie i jakimś lekarzem od takich spraw chirurgicznych. To wtedy oprócz odszkodowania czyli tych 360 zł czy ile tam obliczyłeś, to może normalnie dostać zadośćuczynienie ale tu już kwoty konkretnej nie podam bo to różnie z tym jest. Pewnie kilka tysięcy byś mógł otrzymać.

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.